Wy tu tak fachowo...
Ja raczkuję, a nawet chyba dopiero zaczynam się czołgać. Pisałam już, że pokonało mnie teraz silne słońce. Tyłem do słońca - powychodziły brzydkie cienie
Przodem do słońca - podobno nie wolno. Poza tym oślepiało mnie i niewiele widziałam w ekraniku. Zatem jakość zdjęć, po obejrzeniu ich spokojnie w domu była fatalna.
Bokiem do słońca - też mi się porozmywało.
Nie miałam takich problemów do tej pory...
W ogóle zauważyłam, że zdjęcia po tym ostrym słońcu miały jakąś niesamowitą ilośc bajtów - rekordzista 1,17MB. Nie dało się tego sensownie zmniejszyć.
Co zrobić zatem w razie tak silnego słońca? Chodzi mi i makro. Przy makro mam mieć włączony automat, czy co? Jak włączę automat to często lampa błyskowa mi się wpycha.
Wytłumaczcie mi co nieco. Ale jak niemowlęciu.