a w życiu. Nie ten trzonek.
na zdjęciach są zwykłe Laccaria amethystina, nie mają wiele wspólnego z Lepista nuda, odcień fioletu też jest inny, pomylenie tych dwóch gatunków jest niemożliwe. nie są podobne.
Czyli moje pierwotne oznaczenie było prawidłowe, ale to znaczy, że jeszcze na żywo nie natrafiłem na gasówkę.
Pojąłem, na czym polega różnica...teraz już nie będę miał problemu z ich identyfikacją..,Serdeczne dzięki...
2006.10.15 19:40
WG
Na pewno.
Ale nie za cimne?
To też gąska fioletowawa = naga. Trochę nietypowe zabarwienie wynika zapewne z kłopotów z ustawieniem balansu bieli przy sztucznym świetle :)
2006.10.16 05:55
pawel
Dzięki za odpowiedź. Kolor na zdjęciu faktycznie nieco odbiega od rzeczywistego. Były bardziej fioletowe. No cóż, robienie dobrych zdjęć to nie jest prosta sprawa. Piszę "były" bo już zostały ugotowane i spróbowane. Niestety nie wszystkie, bo ta największa, mimo że trzon i kapelusz w dotyku były bardzo jędrne, zdrowy był tylko trzon.
Zebrałem je po raz pierwszy. Rosły w miejscu, gdzie do tej pory zawsze zbierałem opieńkę -"krzaki" czarnego bzu i niewielka ilość sosen.
Szukaj ich też pod grabami i dębami, tam, gdzie gruba warstwa ściółki liściastej (mają co rozkładać!). W lesie i na skraju lasu, ale nawet i w niewielkich zagajnikach.
#129
od września 2004
Hej, w moich okolicach nawet rosną w parku, a że wiem iż kontakt ze spalinami znikomy (daleko od drogi) a rosną co roku w tych samych rejonach, udaje mi się rok rocznie zamarynowac słoiczek lub dwa :) pyyychotka. nawet znajoma, która pierwszy raz widziała je na oczy nie mogła wyjść z podziwu że blaszkowe...a takie dobre:)