Często spotykam te grynszpanoidalne... Częściej bez pierścienia i w myślach nazywam je caerulea. Większość z nich jest silnie "śluzowata" ale w przypadku tego (foto: solo i w grupie), jak w przypadku wspomnianej squamulosa, śluz dosłownie się z niego lał. Rosły w niskiej trawie, pod wierzbą
Inne, przy braku wyraźnego pierścienia traktuję jako caerulea. Kolejne 2 fotki grzyba z wysokiej trawy, w towarzystwie p. semilanceata, początek listopada
Następne wyrosły na obrzeżu podmokłej łąki, na stercie trocin, patyków i innych fragmentów drewna, mniej więcej na początku grudnia. W pobliżu mnóstwo kruchaweczek, m.in. twardotrzonowych. Na zdjęciu osobnik nieco podeschnięty ale w pobliżu były jeszcze 2 młodsze, nieco śluzowate, jak to mają w zwyczaju.
Na koniec dwie norweskie, swoją drogą, pierwsze jakie spotkałem, nieświadomy jeszcze zupełnie cóż to za grzybki. Nie zrobiłem foto spodu i tyle tylko pamiętam, że pierścienia nie było. Gęsta, zacieniona trawa pomiędzy szpalerami jabłoni.
Może Wy określicie precyzyjniej wszystkie powyższe Stropharia.