Małych dzieci już nie mam, ale na pewno edukować, grzyby są wszędzie i na pewno będą wcześniej czy później miały z nimi styczność.
Ja swoich nie wypleniam a wręcz odwrotnie:-)
Może nie wyraźnie widać więc dopowiem:
- największy krąg zatacza wokół jodły Hebeloma - podejrzewam, że włośnianka brunatna (w tym roku średnica kręgu doszła do około 3 m.
- wewnątrz Hebelomy, również w kręgu zaczęła rozrastać się od pnia Galerina, jak Błażej sprawdzi będzie wiadomo co to za jedna (wysłana).
- w tym roku pojawiła się również gromadka Inoocybe - strzępiaków.
To tylko z kilku metrów kwadratowych, o innych nie będę nawet wspominał :-)
- i żyję z nimi w całkowitej zgodzie, wcale mi nie przeszkadzają, chyba że szaroporka która zaatakowała pień wierzby płaczącej, obawiam się, że będzie po niej ... a szkoda:-(