2006.10.07 16:47
Anna Hreczka
Tak, to są one. Kolor jest zmienną cechą. Widziałam barwy miodu, a także bardzo ciemny brąz:-)
Tak to są one. Czasem przypominają koźlarze, czasem borowiki. Oczywiście nie są trujące, co najwyżej smakosz borowikowych może się rozgoroczyć, jeśli chociaż jeden mały zaplącze mu się przypadkiem w koszyku. Nie jest jednak bez pożytku. Czesi robią na nim nalewkę, krakowscy farmaceuci szukali w nim substancji przeciwnowotworowych.
Co nie zmienia faktu, że napalony grzybiarz wkładając takiego dorodnego "borowika" do kosza może się ostro rozgoryczyć, jeśli przyrządził normalne borowiki choćby z taki jednym "ziółkiem" :-)
Dziękuję. Po skosztowaniu jeść ich nie zamierzłam Choć początkowo wzięłam je za prawdziwki :-)