Na tej skarpie. Kapelusze lejkowate, trzon twardy, kruchy. Trzony były umieszczone centralnie, a niektóre trochę z boku. Zapach na początku jakby lekko ziemisty potem wcale nie wyczuwałem. W smaku, gdy przeżuwałem nic nie wyczułem. Ale potem potem ognisto szczypiąco-gryzący. Oj, długo po tym spluwałem..