• Coprinus MG/130811
bobki jeleni znalezione tuż przy wschodniej granicy kraju, okolice Krynek, las świerkowy,
Owocniki były na tyle małe, że nie do pobrania, więc wraz ze mną pojechały całe "gówienka" ... no i oczywiście do dojrzewalni.
.
dwa dni później
koniecznie pokazuj na bieżąco jak się chowają nowe pokolenia :)
niesamowite są, 2-gie zdjęcie dobrze to obrazuje, takie smukłe, kruche, nietrwałe
fajne grzybki :)
już ich nie ma (ale bobki na wszelki wypadek zasuszyłem - można będzie hodowlę wznowić)
te akurat należą do gatunków jednej nocy, wieczorem zaczynają rosnąć a nad ranem już praktycznie "płyną", trudno uchwycić odpowiedni moment jak się pracuje.
I koniecznie zasusz też kilka takich nierozwinietych...
chyba żartujesz:-)
- wiesz jakie to maluchy, ledwie pobrałem te wyrośnięte.
Wieczorem były "tyci-tyci" jednym słowem nie do pobrania a nawet jakbym pobrał to i tak bym po wysuszeniu pogubił.
O czwartej z rana, jak wyjeżdżam do pracy, były jeszcze w pełnej kondycji ale nie w głowie mi było "bawienie się' z nimi.
Po powrocie do domu, około dziesiątej, to już wyglądały tak jak na fotkach.
Chcesz bobki, będziesz miał materiał na bieżąco:-)))
ot, trudy i znoje grzybów poznawania :)
Możesz zabrać we wtorek :-))))
Chce - z Bialowiezy przywiozlem ok. 4 kg gowna zubra:D
Będę musiał Ci wysłać, myślałem, że Ania żartuje:-)
Szkoda że nie zgadaliśmy się wcześniej, wczoraj byłem w rejonie gdzie pełno było zasiedlonych przez Coprinus gówienek, chciałem coś jeszcze z nich zebrać ... niestety wszystko pod wodą :-(
Będę miał na uwadze.
A nie wiedziałem, że masz ogródek do nawożenia, zamiast wlec z Białowieży g... żubra nie lepiej odwiedzić sklep ogrodniczy :-)))
Rozumiem ... ekologia:-)
Tak to jest jak się pracuje z silnymi osobowościami. Z jednej wyprawy po grzyby wystawowe, BG przytargał cały koszyk produktu Króla Puszczy porośniętego niewystawowymi czernidłakami :-)))))
Swoją drogę BG czy to nie podchodzi pod ustawę o gatunkach chronionych??? ;-))))
Jezu - gówna też nie można?
W razie czego - to było od tego żubra, co to go zjedli co poniektórzy w restauracji parkowej:P
jeśli uznamy je za produkt gatunku chronionego to nie :-)))
ale gówna żubra zebrane u szwagra z pola raczej nie podlegają ochronie:-(
W razie czego możesz zeznać na prokuraturze, że pochodzą stamtąd ... masz moje poparcie:-)
z pola też, bo są to gówna gatunku dzikożyjącego
no chyba, że odchody to nie produkt,
No, raczej nie produkt tylko odpad:D
A ja nie chciałem być gorszy od Błażeja i dziś "podprowadziłem" gospodarzowi z pastwiska końską kupę ... ale cztery kilko niestety nie było:-)
Na wiosne jak znalazł, przyda się do ogródka.
Pobrałbym same czernidłaki ale były tylko "tyci-tyci", ciągle padające deszcze skutecznie niszczą te maleństwa.
C. heptemerus var. parvisporus = C. pusillulus
A się namęczyłem z nim ... ale się opłaciło:-)))
-dla mnie nowy gatunek:-)
serdeczne podziękowania:-)