• Conocybe MG/130825- 01
C. subpubescens (co by nudno nie było:D)
Nie dobijaj mnie:-)
- i tak zamiast pracować, musiałem urwać się z roboty.
Trochę mnie "połamało", ... przed Świętami? ... normalnie draństwo:-(
Jak się wkurzę to chyba wirusa utopię, chyba wiesz w czym:-)
Albo ja albo on, ale ktoś padnie:-))
Mirek, lepiej go wyleż, skoro już Cię dopadł, alko obniża odporność, a znając Ciebie, pewnie po świętach, albo i w trakcie wybrałbyś się w teren ;)
Alu, dobra rada, ale ja jestem zwolennikiem metody: jak coś mnie nie zabije, to wzmocni:-)
A leżeć na Święta na pewno nie będę. W czwartek mnie capnęło a i tak musiałem pracować, sama rozumiesz "prywata" ... nie ma zlituj się:-(
A "bakcyla" utopię sokiem z cytryny skoro odradzasz, tak szlachetny trunek jakim jest Etanolek:-)
Zawsze tak robię, 3 razy dziennie po pół szklanki czystego soku z cytryny i po dwóch trzech dniach jestem zdrów jak ryba i do tego nie pozostają żadne skutki uboczne:-)
- a na anginę to czosneczek, trochę pośmierdzi, popiecze ale na pewno lepszy niż te chemiczne środki z apteki.
bardzo dobre podejście, sama stosuję tylko naturalne metody, ewentualnie malinówka w herbatce, rozgrzewa i lepiej 'trzepie', skoro już koniecznie trzeba :D
a cytryna i czosnek najlepsze lekarstwo pod słońcem, miód jeszcze można dorzucić
No zobacz Ty! - wszędzie bratnie dusze:-))
"Herbatka w malinówce" czy też "malinówka w herbatce", w zależności od podejścia, to było moje pierwsze lekarstwo.
Oczywiście zdaje najlepiej egzamin jak sie pije bezpośrednio przed snem, w łóżku i pod ciepła pierzynką.
wszędzie są bratnie dusze, tylko czasem nie do końca poznane ;)
kuruj się, po 10-tym ma już być ciepło, tak gadają przynajmniej