• Gołąbki z czerwonymi trzonami
#10319
od grudnia 2003
nic innego, jak gołąbek krwisty Russula sanguinaria nie może to być
nierówny i klapowaty kapelusz, ostry i podgięty brzeg, skórka lekko chropowata i promieniście włókienkowata powinna być mocno przyrośnięta i zdzieralna tylko na brzegu, stosunkowo krótki i pomarszczony trzon i bardzo charakterystyczne blaszki, dość grube i anastomozujące, powinny mieć szerokość +/- grubości miąższu w kapeluszu
jeśli to wszystko się zgadza, to ja optuję, że to on
to i wysyp warto sprawdzić, kremowy, IIIa
a chemia... no może i coś da, choć niewiele, z FeSO4 wszechobecny róż w różnych odcieniach (brudno-różowy, szaro-różowy), ale za to powoli
skórka z KOH pomarańczowy, trzon neg. > różowy, blaszki i miąższ negatywny
To ja sobie pozwolę jeszcze, w związku z próbami chemicznymi. Pod żadnym pozorem fragmentów owocnika, traktowanych chemią, nie suszyć i nie ładować do torebki zielnikowej, bo to często poważnie obniża trwałość i jakość eksykatu.
I bardzo dziękuję za podpowiedź, jakbyś czytał mi w myślach:-))
Już dawno nad tym się zastanawiałem, czy "chemia" na owocnikach nie przeszkadza w późniejszych badaniach. Miałem o to spytać ale jak zwykle brakowało okazji.
khem...
no cóż, chyba się nie popisałam...
przyznaję się bez bicia, że jeden suszek (chyba Inocybe) ma maźnięty kapelusz KOH, ale napisałam o tym na dołączonej etykiecie, na szczęście w torebce są dwa i większy jest "czysty"
no a jeśli chodzi o gołąbki, to różnie to wygląda, w większości miałam po 1 szt., więc kroiłam na najmniejsze możliwe części, te pomaziane fragmenty starałam się zostawić u siebie w zielniku, ale nie jestem w 100% pewna, czy część z nich nie trafiła do wysyłki
no a paczka właśnie dzisiaj rano została wysłana, więc nie mogłam sprawdzić :(
biję się w piersi i obiecuję, że to się nigdy więcej nie powtórzy :)
#10331
od grudnia 2003
Wysyp
FeSO4
KOH
KOH skórka