Udało mi sie jeszcze zebrać jednego nie rozwinietego, reszte szlag trafił bo nie dopatrzyłem. Wysyłam przy najbliższej okazji:-)
Dopiero teraz sobie przypomniałem że hoduje dla Ciebie jeszcze inne, na jelenich bobkach. Przed chwilą zszedłem do piwnicy żeby sprawdzić jak sie mają. Wg mnie całkiem dobrze:-)
Tego dojrzałego zerwałem i wnosiłem na dłoni do domu. Energiczny ruch drzwi, podmuch, i poleciał ???
Szukałem chyba z pięć minut ... bez efektów:-(
Dobrze ze jeszcze pozostało masa młodych.