no dobra, nie zaliczam się do grupy użytkowników żadnej z powyższych, posiadam staruszkę Optimum KN-128E i tę też trzeba okiełznać, tzn. doglądać, przekładać, zmieniać wysokość i ułożenie względem ciepła (bo z jednej strony grzeje bardziej :D)
ale, coby Cię Błażeju nie przerażać, dodam, że moje wszystkie suszki zazwyczaj schną "na wolności" zostawione same sobie, ewentualnie przełożone na drugi talerz, coby je oczyścić z lokatorów (jeśli takowe występują), 3 dni i zrobione
raz(!) wysuszyłam gołąbka jakiegoś (który pojechał lub pojedzie) i przy doglądaniu ładnie się wysuszył, miąższ bardziej zachował swój kolor, nie ściemniał tak jak przy normalnym suszeniu
no i jak Ty wolisz? suszarką, czy bez pomocy?