Piszę bezceremonialnie. Potrzeba skusiła żeby wejść w przydrożne zarośla. A tu ona się do mnie uśmiecha. Zrobiłem kilometry w poszukiwaniu dalszych okazów ale nie znalazłem :(. Owocniki wielkości 5-6cm. na zmurszałym jakimś badylu. Adrenalina od razu znalazła się we krwi - trzy długie lata ją poszukiwałem! Owocników nie ruszyłem, zostały na łonie natury - nie miałem sumienia żeby je oskubać :)
Ponoć !!!??? kształt włosków może być dominujący (decydujący?) przy określaniu gatunku (pmiędzy S. austriaca i S. coccinea). Piszę to jako, "dostawca" materiału źródłowego badaczom, bez możliwości oceny wyników ich badań. Jak by nie patrzeć, mikroskopowe rozróżnienie gatunków nie jest specjalnie trudne czy też problematyczne ?