To rzeczywiście może być jakaś maślanka, zachowana w formie wielokrotnej "mrożonki" od początku zimy. Często widywałem zimą w takim stanie owocniki maślanki ceglastej.
To, co mnie najbardziej zdziwiło to fakt, że owocniki były bardzo młode, świeże, bez żadnych oznak mrozu. Musiały chyba wyrosnąć w drugiej połowie stycznia, gdy nie było mrozu ani śniegu. Przez ostatni tydzień temperatura często przekraczała 5 stopni. Podejrzewałam maślankę ceglastą, ale nie przypuszczałam że znajdę ją w lutym.