eeee... ale powiedziałam... wycofuje się...
Może borowik żonkilowy?????
Grażynko, nie ma siateczki na trzonie prawda?
Możesz je dofotografować, jak podrosną?
Nigdy go nie widziałam, gdyby to był on, to kolejna rzadkość :-)
#3518
od kwietnia 2004
Powiedziałabym, że maleńtas omglony. Ania się wycofała, więc początkowo stchórzyłam.
Czemu, Aniu, nie maluch omglonego? Czy ja czegoś nie dostrzegłam?
Bo:
- z omglonymi nie mam doświadczenia...
- bo ogólnie bardzo żółty
- bo krępy, z rozdętym trzonem,
- bo ma już ze 4 (??)cm średnicy, a dalej wygląda na niemowlę
i NAJWAZNIEJSZE - bo ja bym bardzo chciała, żeby to był żonkilowy :-))))))
#3283
od sierpnia 2002
Jolu,
NIE omglony złociutka :)
No bo omglony ma trochę ciemniejszy trzon i kapelusz, a co jeszce to już Pimpek napisze :-)
#3287
od sierpnia 2002
Tu akurat Jola jest większą specjalistką od "wiernych piesków", ale...... no b.omglone wyglądają po prostu inaczej.
tak. to nie jest Boletus pulverulentus.
2006.09.12 17:20
Marcin Kalina
Wg mnie to jest piaskowiec modrzak. Trzon i kapelusz dostają niebieskiego koloru po dotknięciu. Po przełamaniu (przecięciu) bardzo szybko zabarwia się na atramentowo-niebiesko.
Hm.. poszłam na łatwiznę i podesłałam linki do Twoich grzybków i Jarkowych Czesiowi Narkiewiczowi, który ponoć miał w ręku żonkilowego :-))
Z niecierpliwością czekam na werdykt:-)
Jakby trzeba było jeszcze coś zobaczyć - zobaczę, tylko nie proście mnie proszę bym go pokroiła:( On taki śliczny:) No, chyba, że dla dobra NAUKI, ale tylko wtedy gdy będą co najmniej dwa.
2006.09.12 22:23
Kachna
Jest bardzo smaczny. My na to mówimy pociecha.
Raczej nie - bo B. gabretae jest związany ze świerkami.
Grażyna - jest gorzej - jego trzeba koniecznie zebrać....jak tylko wyjdzie z wieku przedszkolnego :-) Po zebraniu, przekroić na pół - zaobserwować przebarwienia...
Według mnie nie ma innej możliwośći - jak tylko ta, że to jest borowik żonkilowy. Zasusz jednego Grażynko.
(wiadomość edytowana przez Ania 14.września.2006)
Dostałam własnie informację od Cz. Narkiewicza - potwierdza, że to żonkilowy. Czyli - suszek do mnie, zgłoszenie do rejestru :-)
Ale fajnie :-)
#268
od marca 2006
Ten INNY GATUNEK, to: Russula virescens- gołąbek zielonawy. Możesz go SKONSUMOWAĆ, te inne dla NAUKI przeznacz! :-))))))))
Ojojoj, przepyszny Russula virescens :-))
Bardzo go lubię zjadać :-)))
Grażynko - prośba - jak będziesz zrywać borowika, to udokumentuj fotograficznie zmiany barw na przekroju - dobrze? - dla nas wszystkich - edukacyjnie :-)
On już jest w sam raz do zebrania...
On już jest ze mną w domu. Teraz zamierzam go przekroić i obserwować co się będzie działo.
#1366
od kwietnia 2001
Garatulacje.
To ja tylko dodam, nie susz w piekarniku, bo zwykle zbyt szybko, za wysoka temperatura. Nawet z cech mikro może zostać miazga.
Jeśli masz zwykły monitor PC (nie ciekłokrystaliczny "płaski") to lepiej na jego obudowie. Pięknie wyschnie w ciągu kilku dni - o ile włączony po kilka godzin dziennie lub dłużej.
Marku, nie mam już zwykłego monitora. Na kratce obudowy lodówki brakuje miejsca bo suszę tam drobniejsze zbiory. Teraz w letnim sezonie, gdy kaloryfery są jeszcze zimne pozostaje tylko piekarnik:( Ustawiam minimalny gaz i zostawiam otwarte drzwiczki, żeby jeszcze bardziej obniżyć temperaturę. Choć mam identyczne do Twoich obawy, niczego innego nie mogę teraz wykombinować, zwłaszcza do większych i bardziej mokrych grzybów.
Suszki od Grażyny są w bardzo dobrym stanie zazwyczaj (zazwyczaj = jak grzyb był zebrany w optymalnym stadium)
:-)