• Z martwej brzozy ?
Mógłbyś pokazać przekrój?
Tadek! - sprawa się trochę wyjaśniła:-)
Rudek potwierdził, że to ona, a przy okazji pół wieczoru nabijał się z mojej wiedzy na temat nadrzewnych:-)
A ja niby skąd ją mam znać jak na polskich stronach nigdzie nie ma jej opisu:-(
PS. Z nadrzewnych to najbardziej znam kociaki, często musiałem je stamtąd zdejmować. Jak kotka miała młode, to mi zawsze właziły na wierzbę, ale z zejściem to już były pooooooważne problemy:-)))
Ze cztery metry gładkiego pnia:-( , ... wtedy to z kolei sąsiad ze mnie "jaja" robił (wierzba rośnie naprzeciw jego okna):-))