Grzyby te rosły na martwym pniu jakiegoś drzewa. Niestety nie da się ustalic, czy to drzewo liściaste, czy iglaste. Las był mieszany bukowo-sosnowy z przewagą buków. Smak łagodny, zapach słaby grzybowy.

Raczej bym się skłaniał ku Pholiota lenta (łuskwiak śluzowaty)?
Kapelusz nie był śliski/śluzowaty ?? - chociaz o tej porze roku różnie z tym bywa.

Kapelusz był śliski, ale to chyba nie pomoże w identyfikacji, ponieważ na grzybobranie poszłam po deszczu. Jak rozróżniać oba gatunki tych łuskwiaków? Czy któryś z nich ma jakąś charakterystyczną cechę? Grzyby znalezione przeze mnie były duże-wielkość taka jak na zdjęciu. Na szczęście oba gatunki według atlasu są jadalne, więc pomyłka niczym nie grozi.

(wypowiedź edytowana przez anna73 29.listopada.2012)

I tu prawie sama udzieliłaś odpowiedzi, to właśnie owocniki P.lenta osiągają dość znaczne rozmiary, P. gummosa wytwarza owocniki znacznie mniejsze.
Jest jeszcze kilka innych cech które je różnią, ale nie zawsze są czytelne, warto przy nich brać również pod uwagę siedlisko.

Co do ich jedzenia to nigdy tego nie robiłem, ich jadalność stoi pod znakiem zapytania, a i tak ponoć niesmaczne.