2010.10.07 - jej urodzie ciężko było sie oprzeć i chociaż ten rodzaj z reguły omijam, to te trafiły do zielnika.
Zastanawiam się która to jest:
Psathyrella pervelata a może
Psathyrella sacchariolens, a może zupełnie coś innego.
Rosły na dość sporej kupie butwiejących zrębków drewna.
Błażeju! czy jej urok Ciebie skusił, czy wolisz od nich z daleka?