pod debem
oslona calkowicie okrywajaca blaszki

drugi owocnik z rozwinietym kapeluszem i widocznym prazkowanym pierscieniem

i trzeci najmniejszy w ktorym nie widac nic, dlatego chcialabym wiedziec czy to tez Amanita rubescens, dla osoby opatrzonej moze to byc widoczne na pierwszy rzut oka, a ja bardzo chcialam w koncu znalezc tego grzybka i nie chce klopotow ;)

a moze kapelusz i blaszki (ostatniego, najmniejszego) bez oslonki cos pomoze?

Alu!- takich jak pierwszy i drugi zjadłem już dziesiątki (o ile nie setki) a skoro jeszcze pisze tego posta to wniosek łatwy do wysnucia.
Co do "niemowlaków" nie chce wypowiadać się, chociaż bardzo prawdopodobne, że to też on, ale żeby mieć czyste sumienie więc powiem, że nie wiem.
Jeśli chodzi o ścisłość, takich nierozwiniętych blaszkowców nie zbieram do konsumpcji, nie są widoczne wszystkie cechy charakterystyczne:-(

Czasami nazwy grzybów są wzięte Bóg wie skąd :), ale często zdarza się, że nazwa ma związek z jakąś charakterystyczną cechą tegoż grzybka. Tak jest w tym przypadku. "Czerwieniejący", to coś oznacza i to bardzo ważną, jeśli nie najważniejszą cechę grzyba Amanita rubescens. Cechę, której tu niestety nam nie zaprezentowałaś ( bo śmiem podejrzewać, że wszystkie trzy to muchomory czerwieniejące :) ). Jeśli masz jeszcze te grzybki to możesz ją sprawdzić.

mam je nadal, siedza i wysiewaja :)
o czerwienieniu wiem, na pewno w 1-szym od razu bylo to widac przy podstawie trzonu
natomiast nie ma mowy o znacznym przebarwianiu po przekrojeniu, ucisnieciu itp.
mowie tu o trzonach (troche je zmasakrowalam), bo kapelusze, jak wspomnialam, sa pod kloszem i czekam na wysiew
na zewnetrznej czesci trzonu wszystkich trzech widac lekkie przebarwienie a wewnatrz trzonu jedynie w dwoch ostatnich (czyli w maluchu tez), a nie widac w 1-szym... (tutaj kolejno od prawej)
tylko nie wiem, czy o takie przebarwienia chodzi

Czy to zdjęcie pod tym maluchem to zdjęcie tego malucha? Jeśli tak, to widać wyraźne przebarwienia na trzonie. Muchomor czerwonawy ma w swoim kolorze taką "cielistość" charakterystyczną. Nie potrafię tego określić inaczej. Gdy się opatrzysz, będziesz wiedziała, o co mi chodzi.
Czerwienieje, łatki są szaroróżowe, trzon nie ma pochewki, ani skarpety, tylko bulwkę. No i ten wyraźnie prążkowany pierścień. Przy ucisku na pewno rdzewieją (czerwienieją) blaszki.

pod maluchem jest zdjecie kapelusza tegoz, na ostatnim zdjeciu sa trzony (od lewej): malucha, tego z widocznym pierscieniem (najcienszy trzon) i pierwszego (z zaczerwienionym kapeluszem)
korzystajac z postow kolegow (dzieki!) dwa pierwsze juz zjedzone :)
maluch pieknie wysypal na bialo, co w zasadzie nic nie zmienia
i jeszcze jedna uwaga, o ile najwiekszy nie byl robaczywy i w trzonie nie ma przebarwien, o tyle dwa pozostale (rowniez maluch) mialy drobne wygryzienia i one wlasnie byly przebarwione, natomiast teraz porzadnie zgniotlam blaszki w maluchu i sie nie przebarwily, ale byc moze cytujac za Markiem Snowarskim 'ta zmiana barwy zachodzi też z wiekiem'
przejrzalam jeszcze raz zdjecia i widze ze cyknelam najmniejszego w towarzystwie brzozy (jednej jedynej wsrod debow i sosen)
i baaaardzo dziekuje za tak szczegolowe wyjasnienia :)