Znaleziona w ostatni weekend na mszystym podłożu w wilgotnym borze jodłowym.
Wstępnie i zgrubnie oznaczam jako Hygrocybe parvula, może to nie ta wilgotnica, ale Hygrocybe raczej na pewno?
Rozmiar grzybka 2 razy mniejszy niż na fotografii, kapeluszki podsuszone, mikro na pewno niezbędne.
a może jednak wysuszony Cantharellus? Nie wygląda mi na Hygrocybe.
dziękuję, Waldku, za opinię
znów pospiech zaważył, że nie mam fotografii hymenoforu, pewnie klapa z rozpoznaniem...
kierunek Cantharellus to może być rzeczywiście dobry trop, przygotuję się więc na kolejne spotkanie takiego grzybka i analizę pod tym kątem, dzięki Waldku:-)