Znalazłem je dzisiaj w przyklasztornym parku (w Nowym Sączu). Początkowo myślałem, że to jakaś
Clavaria porażona przez jakiegoś
Hypomyces, więc próbowałem wyrwać z mchem (i nieświadomie uszkodziłem), wtedy się okazało, że w ziemi jest poczwarka i część z podkładek jest jeszcze do niej przyrośnięta. Było ich kilka, niektóre rozgałęzione. Zdziwiłem się, bo żadna z podkładek nie wytworzyła perytecjów na szczycie, w ogóle są jakieś takie anemiczne, no i wygląda na to, że ten biały jakby pleśniowaty nalot to jakiś pasożyt (może
Hypomyces?). Bo wątpię, żeby to były zarodniki konidialne (w takiej ilości???).
Poczwarka ma ok. 2,8 cm długości i prawdopodobnie należy do jakiegoś zawisaka.
Spotkał się już ktoś z takimi porażonymi podkładkami u
C. militaris albo innego gatunku maczużnika?