ee... znowu chyba jakiś łysak. Może Gymnopilus penetrans??
Racja.Czyżbyś Aniu nie darzyła tych grzybów szczególną sypmatią:)
Ania. Tomek. Dziękuję bardzo.
:-)) Łysaki darzę sympatią wiekszą niż zasłonaki, których wyraźnie nie lubię bo ciągle sprowadzają mnie na ziemię. Jak tylko pomyślę sobie o rzeszy zasłonaków do oznaczenia to zastanawiam się na zmianą zawodu :-)) Łysaki - na tym zasłonakowym tle - mogą być :-)) Szczególnie łysak wspaniały :-))