To czernidłaki kołpakowate :-)
Dokładnie. Kapelusze jescze troszkę się rozwiną, przyjmując wygląd takiego własnie kołpaczka z wywiniętymi tylko brzegami..i oczywiście szybko zczernieje. Ja osobiście takie zebrałem pierwszy raz w życiu i siedzą sobie w słoiczkach:) oczywiście nie pod blokiem :P
U mnie pokazały się ponownie wczoraj, na razie tylko kilka sztuk :-)
Szczególnie pilnowałem ich ponownego pojawu, bo otrzymałem szczególną prośbę ;-)
Poprzedni, ale wielki pojaw owocników miał miejsce trzy tygodnie temu i myślałem, że już się nie pokażą.
Czubajka :-) albo czubajka kania, albo czerwieniejąca. Myślę, że czerwiniejąca :-))
Też tak myślę. Gdzie ją znalazłeś?
Ta "kania" to jest czubajka czerwieniejąca. Żeby się upewnić patrzę, czy po przełamaniu trzonu przebarwia się on na czerwono. Mają też inny zapach.
Blaszki też są inne u czubajki kani i u czubajki czerwieniejącej. Pierwsza ma takie mięsiste i jednocześnie bardzo delikatne. Druga ma bardziej normalne, takie zwyczajno-grzybowe.
a ja chyba nigdy nie znalazłem jeszcze kani! po prostu albo nie mam szczęścia, albo źle szukam. czy mogą rosnąc sobie w mniej więcej takich miejscach gdzie czernidłaki?? odwiedzam łąki, pobliża lasów, ale nic..
Własnie w takich miejscach rosną. Szukaj na pobrzeżach lasów, w młodnikach, w sadach na polach, na łąkach przy rzekach i lasach.
Dodam jeszcze, że gdy próbowałem suszyć czubajki czerwieniejące (bo miałem tak dużo, że nie miałem co z nimi zrobić) najpierw poczerniały, a ich zapach, kiedy puściły sok, był identyczny jak pieczonych pieczarek ze sklepu. Kiedy wyschły zapach zmienił się na typowy zapach suszonych grzybów.
Czy smak czubajek czerwieniejących różni się od czubajek kań? Wyczytałem, że czubajka kania to doskonały grzyb jadalny (z czym się w pełni zgadzam), a czubajka czerwieniejąca zaledwie jadalny.
Oj różni się. Kania smakuje jak kania, a czerwieniejąca chyba raczej jak pieczarka. Jest też delikatniejsza i mniej trwała.
Kania smakuje, jak kania - to zgoda. Czerwieniejąca nie smakuje, jak pieczarka. Smakuje jeszcze inaczej, ale ciut gorzej, jak kania.
Grzegorz. Spróbuj w takich śmietniskach: śmieci, chaszcze, trochę jeżyn, trochę trawy. U mnie rosną tam, gdzie gąsówki nagie i mgliste. Albo w akacjach nad Kanałem Gliwickim. Trzeba też trochę połazić po krzakach.