Tak ładne, że nie mogłem nie pokusić się o wątek.
Rosły na prawie całkowicie już zbutwiałym pniaku, pochodzenia niewiadomego.
Brak jakiegokolwiek zapachu, przynajmniej dla mnie.
Zarodników nie sprawdzałem a wysyp albo nie udał się, albo biały i niewidoczny na karce.
Soku nie sprawdziłem a teraz to już "musztarda po obiedzie".

Może któraś niebieska Entoloma?
Ale wtedy wysyp powinien być różowy

Masz mikroskop więc sprawdź kształt zarodników... po samym ich kształcie można wykluczyć lub określić czy mam rację co do rodzaju.

(wypowiedź edytowana przez listek 18.czerwca.2012)

Entoloma 100%

Prawdę mówiąc, taką miałem nadzieję ale, że miałem krucho z czasem to tylko postawiłem na wysyp. Zaraz sprawdzę:-)

Zdecydowanie Entoloma:-)
Zarodniki kanciaste, podłużne z dzióbkiem, z jedną wyraźną kroplą oleju.
Rozumiem, że Błażej bedzię zainteresowany?

i to nawet bardzo - lubi niebieskie Entoloma :-)

A może będzie ciąg dalszy wątku:
https://www.bio-forum.pl/messages/33/444376.html
też rosły obok zbutwiałego pnia.
Są cechy wspólne ale też i różnice???

Poproszę.

E. tjallingiorum

No proszę, kolejny "młody" gatunek i żadnego śladu o nim z PL nie znalazłem?
Wg IF:
"Entoloma tjallingiorum Noordel., Persoonia 11(4): 465 (1982)
Host-Substratum/Locality:
On soil and rotten wood of Quercus: Sweden"
ponadto jako synonim:
"Leptonia tjallingiorum (Noordel.) P.D. Orton, Mycologist 5(3): 135 (1991)"

Szkoda, że w CYBERLIBER brak jednego jak i drugiego artykułu :-(
Natomiast tu można poczytać o gatunku z trzech źródeł:
http://www.mycobank.org/Biolomics.aspx?Table=Mycobank&MycoBankNr_=110657

Mirek, wygląda, że pniaczek to raczej dębowy lub brzozowy.

"Distribution: rare but wide-spread all over Europe." Noordeloos M.E. 1992 Entoloma s.l. Fungi Europaei 5
a nawet
"Habitat & distr. - In small groups or solitary, terrestrial or on rotton wood in Quercus-forest. Very rare (Bloemendaal: Koningshof). June-Nov." Bas C. et al. 1988 Flora Agaricina Neerlandica 1

Kolejne gratulacje dla obu Panów :-)

Basia Kudławec zbierała go w zeszłym roku w Wielkopolsce, a AK wspominała mi o stanowisku w BPN (nie pamiętam tylko, czy własnym, czy Pani prof. Bujakiewicz).

Znaczy się, Basia "nie puszczała" zdjęć znaleziska przez "Bio-forum"? Nigdzie nie mogę znaleźć.

Tak, przy okazji.
Kiedyś odbywała się dyskusja na temat wyższości publikacji drukowanej od publikacji czy zgłoszenia (np. GREJ) w internecie.
Oczywiście jestem stanowczo za publikacjami "papierowymi", ale np. tak jak w tym przypadku przeciętny amator-mykolog, dzięki takim internetowym zgłoszeniom [oczywiście oznaczonym ;-)], ma pełniejszy dostęp do aktualnych znalezisk i ich stanu występowania w Polsce.

Wiadomo przecież, że często nowe i rzadkie znaleziska czekają latami na publikację "papierową" w wydawnictwie, albo też zalegają przepastne szuflady mykologów w celu zebrania większego materiału, mobilizującego lub dającego podstawy do publikacji :-(

BPN - podczas badań do planu ochrony.