Znalazłem go w styczniu, na wierzbie rosnącej na moim podwórzu.
Średnica około 3.5 cm.
Mikroskop nic nie znalazł, niestety owocnik juz sterylny:-(
Może ktoś po makro ma jakieś pomysły?

Czy ktoś z Was jest może w posiadaniu jakich materiałów o Pleurotus viscidus ?
- ponoć występuje na wierzbie?

I jeszcze jedno, ... a czy Pleurotus calyptratus był notowany z innego gatunku jak Topola? - o nim też potrzebuję nieco wiedzy:-)

(poprzednio słabo szukałem, zarodniki znalazły się ale brakuje materiału do porównania - wyglądają jednak na bardzo boczniakopodobne)

A teraz wyjaśnię skąd moje pytanie:-)
Ślęczę już kilka godzin przeglądając materiały w necie i nie tylko,i nic mi nie przychodzi bardziej sensownego w kwestii tego grzybka jak Pleurotus calyptratus (oczywiście porządnie już dojrzały, stąd taki widok) ???
No tak ale przejrzałem zgłoszenia i prawie wszystkie idą z topoli lub też gatunek nie rozpoznany, a u mnie "na bank" wierzba, sam sadzonki robiłem i sam sadziłem:-)

Sprawa powoli zaczyna wyjaśniać się a typowanie Pleurotus calyptratus staje się coraz bardziej prawdopodobne.

W danych Niemieckiego Towarzystwa Mykologicznego znalazłem takie oto znalezisko:

Pleurotus calyptratus (Lindblad in Fries) Saccardo
Melder: AK_CCM Günther Groß et al.
Funddatum: 04.05.2007
MTB: 7731/4/11/ (Bayern)
Fundort: Reg.-Bez. Schwaben - LK Augsburg - Königsbrunn - östl. Lechufer
Anmerkung: Auwaldähnlicher Uferbereich mit Erlen, Eschen, Pappeln, Ulmen und Weiden
Wirt/Substrat/Symbiont: Salix sp. (Weide )
Organ: Stamm
Beleg (D=Dia/Foto E=Exsikkat N=Notiz Z=Zeichnung/Skizze): D

Wobec powyższego, wierzba pasuje jako substrat:-)
- jest jeszcze nawet jarzębina!

No to zostaje jeszcze kwestia wyglądu??
No cóż, nie mam szczęścia do młodych a starsze tak właśnie chyba powinny wyglądać.
Dla porównania link do moich zgłoszonych:
https://www.bio-forum.pl/messages/7259/391816.html#POST164650
tamte nie były aż tak namoczone a wprost przeciwnie, raczej podsuszone, ale chyba przyznacie, że podobieństwo dość duże.

A teraz wiecie co zrobię?
... chwilowo dam za wygraną i będę czekał aż pojawią się nowe, ponoć owocują corocznie więc jest duże prawdopodobieństwo, że znów urosną w tym miejscu. Nie będę musiał nawet wychodzić z domu, z okna mojej sypialni doskonale widać to miejsce :-)))

Mirku, ja chyba jeszcze raz sprawdzę tamte zaakceptowane, bo zaniepokoił mnie brak widocznej osłony na młodych owocnikach. Musżę zajrzeć ponownie do suszka.

Strasznie ciekaw jestem co na to mikroskop?

Aniu, o ile sobie dobrze przypominam to one wcale nie wyglądały na młode a raczej na porządnie zmaltretowane przez życie, nie chcę użyć słowa "zejściowe", chociaż pewnie byłoby bardziej właściwe.

Jak mam w zielniku (a mam) to znaczy że oglądałam. Ale muszę sprawdzić ponownie. Jeden taki tam jest młody - teoretycznie :-)

Ok!- też jestem za tym.
Jak są wątpliwości to lepiej sprawdzić dwa razy.
Daj znać co powie mikroskop.