19 02 2012. Na suchej, cienkiej gałązce brzozowej.Kora jest perfekcyjnie oczyszczona że sugeruje działania chemiczne czyli przyczyną może być jakiś grzyb. Ale czy to grzyb?. I jeśli tak to jaki?.
Mi chodzi o czynnik, który tak starannie wypreparował łyko. W miejscach gdzie pozostała nienaruszona kora bardzo trudno ją usunąć. Gałązka leżała przy drodze pod brzozą, ale mogła przwędrować przypadkiem przyczepiona do jakiegoś pojazdu. Łyko faktycznie wygląda na lipowe.
Jednoznacznie trudno wskazać winnego. Zwykłe wysychanie i odpadanie martwej kory wystarczy. A jeśli grzyby to tylko minimalna pomoc i to z grupy tych, którymi na tym forum się nie zajmujemy.