Pytanie do tych co ją mają juz dobrze opatrzoną:
- czy tak wygląda Twardówka filcowata?

Znaleziona w dniu 2011,08,13 na leżących na poboczu drogi leśnej klocach(metrach) brzozowych.
Zdjęcia robione jednak podczas następnego wyjazdu tj. 28 sierpnia.

PS. - w tym nadleśnictwie drewna nie brakuje. Część leży ściętego w metrach aż zbutwieje:-(((

Opatrzone mamy twardówki głównie na jodłach, ale żadne stanowisko nie jest potwierdzone pewnym oznaczeniem, a prawie wszystkie do siebie podobne. Trzeba cierpliwości, aż ktoś się zajmie suszkami i wtedy będziemy porównywać i wyłapywać różnice gatunkowe :-)

I faktycznie sprawa wydaję sie być bardziej skomplikowana niż myślałem początkowo.
Po pierwsze: jeśli chodzi o twardówkę filcowatą (Lentinellus ursinus) to jako podstawowy substrat, źródła podają drewno liściaste. Na iglastym występuje ponoć bardzo rzadko.
Po drugie: - to bardzo podobna do niej twardówka lisia (Lentinellus vulpinus) wyrasta zarówno na iglastym jak i na liściastym.
Wobec tego faktycznie oznaczenie naszych okazów może przynieść zupełnie nieoczekiwane wyniki.
Z uwagi jednak na substrat mogę w moim przypadku wstępnie założyć, że istnieje b. duże prawdopodobieństwo, że to faktycznie t. filcowata a nie inna.
Nie widzę innego wyjścia jak zgłosić, wysłać i cierpliwie czekać:-)
Dzięki Aniu za zainteresowanie się tematem a tym samym zmobilizowanie mnie do dalszego grzebania w źródłach:-)


Grzebanie przyniosło jeszcze jedną uwgę.
Smak i zapach, tylko nie wiem na ile te źródła są wiarygodne.
Wg. nich twardówka filcowata (Lentinellus ursinus) ma ostry smak oraz praktycznie jest bez zapachu.
Inne źródło z kolei dla twardówki lisiej (Lentinellus vulpinus) określa zapach jako intensywnie grzybowy i niestety ale smak również ostry.

(wypowiedź edytowana przez mirek63 17.grudnia.2011)

Ania i Mirek mogę spróbować zerknąć przez mikroskop.

Znalazłam takie zagraniczne źródło do Lentinellus i innych gatunków także Lentinellus Też mam problem językowy, ale można przetłumaczyć :-)
Bogdanie, co do zerkania przez mikroskop, jeszcze na szczęście nie dojrzałam ;-)

Część moich eksykatów jest już u Ani Kujawy, ale zobaczę może mam coś w domu, to Ci podeślę. Oby nie tak jak Calocera )-:

Bardzo chętnie skorzystam z okazji:-)))