• Duży brązowy łuskwiak
#3220
od lipca 2005
Próbowałaś, czy gorzki? To by rozwiązało problem. Bardziej podobny do nastroszonego..
#3221
od lipca 2005
Tak Jolu, próbowałam - nie ma ani odrobiny goryczki (smak obojętny). Zwątpiłam w ł. nastroszonego ponieważ: rósł samotnie, kapelusz bez garbka, który ponoć jest charakterystyczny dla tego gatunku, no i brak zapachu rzodkwi.
a ten przyjemny zapach nie miał w sobie nic z nut wąchanych w Bieszczadach i nie oscylował pomiędzy zaczynem na ciasto chlebowe i wypieczonym chlebem? ;-)
Garbek - mówisz? Nie zauważyłam nigdy. Ale pewnie dlatego, że bywam gapa.
#3222
od lipca 2005
Aniu - z tym zapachem to było tak, że zaraz po pozyskaniu grzybka go obwąchałam i pierwsze skojarzenie faktycznie było takie chlebowe:-). Im bardziej się jednak przyglądałam, tym mocniej wątpiłam czy czuję to czym grzybek rzeczywiście pachnie, czy też czuję to co chciałabym wyczuć;-) Tu muszę dodać, ze zapach był słaby i to potęgowało wątpliwości. Był na pewno przyjemny i z całą pewnością bliżej mu było do chleba niż do rzodkwi;-) ale ten grzybek wyraźnie się różnił wyglądem od bieszczadzkich Ph. squarrosoides. Tamte zawsze spotykałam jako wyrastające w wiązkach i znacznie jaśniejsze, ten rósł pojedynczo i był ciemny.
#3223
od lipca 2005
To są przykładowe tegoroczne Ph. squarrosoides