Stara pęknięta olsza a w tym pęknięciu rósł jeden owocnik łuskwiaka. Trzon dobrze ponad 20 cm, zagłębiony w trocinach a po wyrwaniu okazało sie że jego koniec jest rozwidlony, co widać na zdjęciu. Mam nadzieję, że Błażej sprawdzi:-)
A to mi "ćwieka " zabiłeś? Ty wiesz, że faktycznie na zdjęciu wygląda na sosnową? Co prawda śpieszyłem się trochę ale wydawało mi się, że to była olsza. Często tam jestem, sprawdzę na 100% i dam znać:-)
Piotrek, mój pies jest Ci bardzo wdzięczny:-))) Pewnie domyślasz się dlaczego? Tak, tak, miał okazję pójść ze mną na spacer. Ja też nie narzekam, po pracy i mi należało się trochę relaksu:-) Co prawda pogoda ponura ale za to ciepełko.
Co do gatunku drzewa, to nie myliłem się. Nadal jest to olsza:-) Olsza już bardzo sędziwa i kora w tym miejscu już raczej martwa i to mogło Ciebie zmylić. Jak widać na zdjęciu wierzch już zupełnie martwy ale odnogi jeszcze żywe.
Miejsce bardzo urokliwe. Sami osądźcie. Dwie fotki wcześniej zrobione. Na pierwszym, za tą lipą z lewej strony, znajduje się właśnie ta olsza.