Mam pewien dylemat wynikający z mojej niewiedzy, a mianowicie nie wiem jak się przebarwia łuskwiak nastroszony potraktowany KOH.
Do sprawdzania łysaków wspaniałych właśnie używam tego preparatu bo ładnie i szybciutko przebarwia ich miąższ na czerwono.
Niżej, owocniki i próba przeprowadzona, na wg. mnie łysaku, do którego raczej nie mam wątpliwości.


Tu efekt zastosowania KOH. Przebarwienie pojawia się natychmiast.


Mam jednak stanowisko domniemanego łuskwiaka, który budził nieco moje wątpliwości. Zrobiłem wobec tego też mu próbę.

Wynik próby


Czy wobec takiego wyniku przebarwień, mam uznać tego drugiego też za łysaka?
Pomimo małej różnicy na zdjęciach(trochę przekłamują)to zabarwienie w drugim przypadku było raczej barwy żółtej.
Czy łuskwiak też przebarwia się i w jakim stopniu. Może ktoś próbował lub ma na ten temat materiały.

Zapomniałem dodać: - w obu przypadkach jako substrat występuje pniak topolowy.

(wypowiedź edytowana przez mirek63 17.października.2011)

Moim zdaniem zarówno pierwsze jak i drugie grzybki to Pholiota sp.

Czyli w takim razie, łysaka wspaniałego jeszcze nie spotkałem i stąd moja niepewność:-(
Dzięki serdeczne za podpowiedź:-)
Wobec tego rozumiem, że łysak, adekwatnie do swojej nazwy, ma wierzch kapelusza, bardziej "łysy" a zaobserwowane przebarwienia tylko wprowadziły mnie w błąd.
Mają być faktycznie czerwone a nie pomarańczowe?

Popieram zdanie Waldka. Ani jeden, ani drugi nie są łysakami wspaniałymi. Najbliżej im według mnie do łuskwiaków nastroszonych.

No właśnie Jacku też miałem na myśli raczej łuskwiaki nastroszone :)
Mirku, mam w lodówce w domu łysaki wspaniałe, mogę wieczorkiem sprawdzić jak wygląda przebrawienie w KOH.

Dzięki Wam obu, w takim razie będę nadal szukał swoich łysaków:-)

Waldku, porównanie mogłoby być bardzo ciekawe i pouczające.
Barwy opisane nie są tak obrazowe jak na zdjęciach, nie wspominając już o realu:-)

(wypowiedź edytowana przez mirek63 17.października.2011)

A u mnie wyglądało przebarwienie tak jak w wątku https://www.bio-forum.pl/cgi-local/board-auth.cgi?file=/33/378698.html :-)

Podeślij.

Dzięki Basiu!- teraz już sprawa jasna:-)
Przebarwienie czerwone a nie pomarańczowe.
Porównanie przyda się na pewno. Często spotykam, podobne, już zejściowe i to przebarwienie może być, oczywiście oprócz mikroskopu, jedynym sposobem na ich identyfikację.