Przepraszam, że jeden wątek ale wszystkie znalezione w tym samym miejscu więc nie będę rozdrabniał się.
Krótki spacer z psem i oto tego efekt, a jak Błażej zechce sprawdzić to byłoby fajnie:-)))
Na pierwszy ogień pójdzie łuskwiak nastroszony. Rósł na wywróconym pniu. Stan substratu ciężki już do identyfikacji.
DRUGI to coś w okolicach Pholiota aurivella.
Tylko jeden, duży owocnik, na leżącym na ziemi konarze brzozy.
TRZECI penie to samo co drugi ale substrat już wierzbowy. Też pojedynczy owocnik.
CZWARTY to już tylko podejrzewam, że jest łuskwiakiem. Podsuszony, przemrożony i wygląda już całkiem na wiekowego. Z początku wziąłem go za zmarnowaną maślankę. Tak przynajmniej wyglądał sądząc po skórce kapelusza. Blaszki jednak zupełnie brązowe bez jakichkolwiek odcieni.
Spójrzcie sami. Pniak brzozowy.
Jako piąty, to już znaleziony, podczas powrotu do domu. Ciemno już było więc foty nieudane. Dam tylko jedną poglądową ale jakby trzeba było to mam nieco lepsze robione znacznie wcześniej, na tym samym pniu i tego samego gatunku. Zapewne łuskwiak ognisty, tak po makro oczywiście.
Pień zapewne sosnowy ale to tylko przypuszczenia.