Widzę, że pomysłów brak. W takim razie jak się zapatrujecie na Boletusa fechtneri? Dodam, że smak łagodny, a powierzchnia kapelusza delikatnie ścieralna.
Hm, z tym pogięciem - susza mogła mu zaszkodzić. Czytając ten opis http://f2.grzyby.pl/gatunki/Boletus_fechtneri.htm cechy tu wymienione w większości mu odpowiadają. Jedyne co może stwarzać wątpliwość, to brak czerwonego trzonu dołem tak w jednym, jak i w drugim przypadku. Ale - jeden jest za młody, a drugi za dojrzały pewnie. No i problem, bo w odstępie dwóch lat, wyrosło tylko po jednym owocniku. Przynajmniej tyle zaobserwowałam.
Patrząc na zdjęcia i Twoje opisy w zalinkowanym wątku, jak dobrze zrozumiałem szybko siniał? Bo ten, którego znalazłem w Pieninach siniał stopniowo powoli.
Patrząc na zdjęcia i Twoje opisy w zalinkowanym wątku, jak dobrze zrozumiałem szybko siniał? Bo ten, którego znalazłem w Pieninach siniał stopniowo powoli.
Wyjaśniła się sprawa mojego borowika. Pan Marek Halama po obserwacji mikroskopowej tak się wypowiedział [za zgodą MH]: "właśnie skończyłem analizować zestaw wykonanych zdjęć określonych cech mikroskopowych. Kształt i wymiary zarodników, kaulocystyd oraz elementów skórki kapelusza w pełni odpowiadają Boletus pseudoregius. Uwzględniając równocześnie najnowsze Pani zdjęcia oraz przekazane szczegółowe informacje dotyczące zabarwienia owocnika oraz informacje na temat charakteru zaistniałych przebarwień miąższu i rurek, jestem przekonany, że odnalazła Pani 1 w Polsce stanowisko tego gatunku. :-) Gratuluję!!!" - To wypowiedź mailowa z 21.09.2011, a dziś, po konsultacji z P. Borisem Assyovem, otrzymałam taką oto odpowiedź: "Napisałem więc maila do innego specjalisty od borowików, mianowicie p. Borisa Assyova. Tak się składa, że osoba ta specjalizuje się w sekcji Appendiculati. Dzisiaj dostałem wiadomość potwierdzającą właściwe oznaczenie B. pseudoregius. Okazuje się, że zebrane przez Panią okazy stanowią rzadko spotykaną formę przejściową między B. pseudoregius a B. fechtneri. Mając jednak na uwadze odnotowaną wielkość zarodników, kształt cheilocystyd oraz intensywność różowej barwy w zabarwieniu kap., Assysow skłania się za B. pseudoregius." Dziękuję Panu Markowi Halamie za ogromną pomoc w rozwiązaniu nurtującej mnie borowikowej zagadki i wyrażenie zgody na zacytowanie jego wypowiedzi oraz wykorzystanie zdjęć mikroskopowych cech borowika :-)Teraz mogę się tylko cieszyć z tak szczególnego znaleziska :-)))) Do kompletu jeszcze zdjęcia cech mikro borowika wykonane przez P. Marka Halamę
Ten nieznany mi zupełnie borowik podejrzewam, że jest wskaźnikiem ciekawego ekosystemu. Wypadałoby to miejsce opisać i trwale zachować. Pozostaje się cieszyć, że Polska mykoflora jest wciąż niezbadana, ciekawie różnorodna i że nadal wśród grzybów wielkoowocnikowych znajdzie się gatunek, który czeka na swego odkrywcę.
Oczywiście, gratulacje z bardzo ciekawego znaleziska!