• Bogusław Mazurek
Starałem się zeskanować wszysto co ważne wg Twoich Aniu wskazówek :-)
Chyba nawet przesadziłem :-)
19.10.2004 r, na rozległym trawniku przedszkola.
Były pieńki, ale nic na nich (
kilka kępek przy pieńku),
zdecydowana większość wśród traw.
Najwieksza i prawie najbardziej liczna w owocniki kępa
Pomyłkowo nie załączyłem
O jak pięknie, diagnostycznie zeskanowałeś :-))Drogą eliminacji wykluczam: o. miodową (A. mellea), o. żółtotrzonową (A.lutea) i o. ciemną (A.ostoyae). Zostaje maczugowata (A.cepistipes) i północna (A. borealis). No i biorąc pod uwagę kształt trzona, wiotkość pierścienia (np. brak widocznych na nim łuseczek) i kolor łuseczek na kapeluszu wychodzi mi o. maczugowata (A. cepistipes)
:-)
Bogdan, ta żółta barwa pałętająca się to tu to tam po tych opieńkach to przekłamanie skanera czy odwzorowanie rzeczywistości?
Jeśli chodzi o 4 skan i młodziutki kapelusz od spodu, to faktycznie miał dużo żółtego.
Na skanie 3 i 6 te młode owocniki miały taki żółtawy odcień.
Przekłamania (raczej nieznacznego) nie mogę wykluczyć, bo brakowało mi troszkę czasu na dokładne porównanie do oryginałów :-(
Powinny być niedługo nowe to dokładnie sprawdzę :-)
Aniu, mam świeże i są takie jak na skanie.
Wieczorem zeskanuję te dzisiejsze i wyślę na forum (na razie żona mnie "ściga" do innych zajęć :-(
Mam też nowe, młodziutkie jakich w życiu nie
spotkałem ???
Niestety, skan też wieczorem :-(
Powtórka z dzisiaj żółtawo-zielonkawych opieniek z
terenu przedszkola
Nowe znalezisko z trawnika pod blokiem.
Wszystkie rosły praktycznie w jednej kępce przy pniaczku po dębie.
Tylko takie młode, drugie tyle zostawiłem - może dane im będzie się rozwinąć (jednak dość wątpliwe bo rosną dwa metry od chodnika) :-(
Ważne! Pieniek (jako jeden z dwóch na trawniku) jest z pewnością silnie "obsikiwany" przez pieski z okolicznych bloków.
Bogdan, dzięki :-) nadal myślę, że te w przedszkolu to o. maczugowata (A. cepistipes), a ta na obsikiwanym pieńku wygląda na ciemna (A. ostoyae) :-)
Tak się zastanawiałem, znalazłem będąc w Czechach
dwa gatunki opieniek, jedną z nich w parku w samej Pradze. Grzybki miały taki właśnie zielonkawy kolorek, wielkość i pozostałe cechy, łącznie z występowaniem koło drzew w trawie też nie odbiegają od tego co prezentuje tu Bogusław. Czyli jedną z opienek uważać mogę za rozpoznaną :)