Sam nie wiem co powiedzieć ale nic mądrzejszego na pewno nie wymyślę:-))
Faktycznie ją przypomina i w sumie mógłbym przytaknąć gdyby nie fakt, że rosła na ściółce a na pewno nie na drewnie. Chociaż też nie jestem pewien bo nie zbadałem siedliska tak do końca. Byłem na przejażdżce rowerowej z całą rodzina i musiałem pędzić za resztą.
W każdym bądż razie na pewno rosły pod świerkiem, rozsiane na przestrzeni około 1 m2.
Jest jednak pewne "ale"! - w tym miejscu na poboczu drogi często spotykam grube warstwy trocin rozsiane wzdłuż drogi. Pozostałości po przecinkach. Być może i pod tym świerkiem, przysypane już igliwiem, też były. Bardzo prawdopodobne:-)
Tą spotkałem pierwszy raz, ale sugerując sie na przykład dość często spotykaną u mnie Chrysomphalina strombodes, muszę stwierdzić, że często je spotykałęm nawet w znacznej odległości od pnia który był jej głównym substratem. Rosły nieraz w mchu, w miejscach, oddalonych nawet o 2 m od głownego skupiska. Kilka razy spotkałem pojedyncze owocniki sprawiające wrażenie jakby rosły bezpośrednio na ziemi.
Jeśli to ona to zagadka jest pewnie do rozwikłania tylko trzeba bliżej przyjrzeć się temu stanowisku a to wtym roku nie będzie już takie łatwe bo owocniki już w zaawansowanym wieku. Pewnie zanim tam następny raz dotrę, to juz ich nie będzie.
Może czyjś mikroskop wyjaśni tajemnicę, suszki są:-)
Myślę, że warto zgłosić a Ania zweryfikuje.
Grzybek nie pospolity i ciekawy:-)
Dzięki Tomaszu za zainteresowanie się wątkiem:-)