• Leccinum thalassinum?
Stary las puszczański, dęby sosny , graby. Czy brzoza tam rosła, tego nie wiem?
Kapelusz z wyraźnym zielonkawym zabarwieniem.
Zaraz po przekrojeniu:
kilka minut później:
#1503
od listopada 2006
W obu kluczach:
a)Nordic Macromycetes
b)
http://www.entoloma.nl/html/leccinum_eng.html#tabel co ciekawe dochodzi się do Leccinum holopus. Ten gatunek tworzy czasem owocniki z brązowym kapeluszem z zielonawym odcieniem, a łuski na trzonie robią się ochrowe lub szarzejące. Najczęściej u starszych owocników.
Mikoryzuje z brzozami wśród torfowców (Sphagnum). Trzeba to sprawdzić w siedlisku tego koźlarza.
Dla pewności potrzebne jest jeszcze zdjęcie z brzegiem kapelusza.
Natomiast w obu kluczach nie ma nic o L.thalassinum. Liczba gatunków jest tu dość zawężona. Pozostaje jeszcze sprawdzenie kluczem z monografii Lannoy & Estades
Zdjęcia brzegu kapelusza niestety niezbyt udane. Pochmurna pogoda w ciemnej puszczy nie jest sprzymierzeńcem w robieniu fotek. To co mi sie udało wyciągnąć:
Co do brzozy to nawet jeśli jej nie było to mogły pozostać po niej pnie których obecnie w puszczy nie brakuje. Las po porządnej przecince.
Typując ten gatunek opierałem się na Atlasie Marka:
http://www.grzyby.pl/gatunki/Leccinum_variicolor.htm i tu wahałem sie pomiędzy Leccinum variicolor a Leccinum thalassinum ???
#1504
od listopada 2006
Pomimo niebieskich przebarwień u podstawy trzonu, to ze względu na zabarwienie kapelusza L.variicolor odpada.
Na pierwszej fotce w prawym górnym rogu dopatrzyłem się listka brzozowego, a w lewym górnym chyba nawet brzozową siewkę.
Posiłkuję się dostępnymi kluczami, a nie własnym doświadczeniem.
Wyszedł L. holopus. Jeśli oznaczenie jest złe to chętnie zapoznam z argumentami.
Choć koźlarze można łatwo oznaczać po cechach makro, to zawsze pozostaje przepuścić go przez monografię europejskich Leccinum lub ewentualnie sprawdzić pod mikroskopem.
Na marginesie powiem, że zbierałem 15 lat temu "albinotyczne", jaśniejsze lub bądź ciemniejsze wówczas dla mnie brzozowe koźlarze do zupy dziwiąc się, że te nieco inne;-) Więc "jakieś" doświadczenie mam:-). Spotkałem je wówczas ze dwa razy w ciągu kilku lat, a teraz wypadało by je odszukać i oznaczyć. Prawdopodobieństwo jednak znalezienia wyliczyłem na ok. 2% i teraz za bardzo nie mam jakoś chęci.
(wypowiedź edytowana przez grzybiorz 24.sierpnia.2011)
Marcinie wcale nie próbuję negować Twoich typowań, tym bardziej, że moje doświadczenie opiera sie jedynie na ich szukaniu i obserwacji cech makro:-))
Próbuję je trochę poznać bo lubię wiedzieć z czym mam do czynienia. Twoje wskazówki są bardzo przydatne i niejako systematyzują nieco moją wiedzę w tym zakresie. Literaturą dysponuję można by powiedzieć, żadną.
Mam jeszcze jedno pytanie: - czy w przypadku Leccinum, mikroskop potrafi w 100% określić gatunek??? - nawet bez dokładnego określenia cech makro/ takich jak przebarwienia itp?
#1505
od listopada 2006
Odpowiedź na Twoje pytanie z mikroskopem zawsze można sprawdzić, choćby przez pomysł jaki mi przyszedł teraz do głowy.
Numerujesz wszystkie swoje suszki Leccinum i podsyłasz zestaw zagadek chętnemu z mikroskopem. Najlepiej za granicę (może to być np. PhD Henk den Bakker)
Ty masz oznaczenia na podstawie udokumentowanych cech makro a badacz tylko to co da się wycisnąć z eksykatów. Żadnych podpowiedzi!
Czekasz na wyniki???
:-)))
Ale to tylko taki luźny pomysł;-)
Pomysł bardzo interesujący:-)))
obawiam się że chętnych do zajmowania się czyimś materiałem zbyt wielu nie znajdziesz - każdy naukowiec ma jakieś swoje priorytety badawcze i niezbyt wiele czasu na "działalność społeczną"
A ja obawiam się, że masz całkowitą rację:-)