Może to grzybówka czysta?
Chyba tak, trująca. Czasami bywa taka fiołkowa.
Blaszki muszą być bielutkie.
Jolu. Z odczuwaniem bieli to jest bardzo różnie.
Ocena białości śniegu dokonana w tym samym miejscu przez pięć osób będzie zupełnie różna.
Oboje z Sebastianem pewnikiem macie rację.
Ja bym określił kolor blaszek tak:
Białe w tonacji mglistego różu. Wzrokowo, wyczuwalne nasycenie wilgocią.
Myślę, że właśnie to nasycenie ma wpływ na blurowanie tonacji mglistego różu.
W stanie znacznego obniżenia poziomu wilgoci pewnie będą takie jak napisałaś "bielutkie".
Jola, Sebastian, - dzięki. Pewnie macie rację.
Tak to grzybówka czysta, albo bardzo zbliżona do niej grzybówka różowa (czasem traktowana jako forma grzybówki czystej, a czasem jako odrębny gatunek)
Już mnie dzisiaj Marcin dowartościował, Ania dokłada. Dobrze, bardzo się ciesze. Nie ominę na drugi raz, tylko zrobię swoje. A nóż, to właśnie ten drugi gatunek.
Już tak zrobiłem kilka razy. A,- to już było, myślę sobie.
Iskra,- zaraz, zaraz, moja "wzrokowa pamięć"
wyrzuca jakąś różnice. Wracam. Nie, tego nie było.