Na leżącej gałęzi bukowej, w pobliżu mokradła. Owocniki żółtawe, brzeg bardziej nasycony barwą. Stare owocniki brązowiejące. Wygląda na jamkóweczkę żółtawą - Antrodiella serpula. Ktoś zweryfikuje?

Antrodiella hoehnelii. Na jednym zdjęciu widać nawet stare owocniki Inonotus na których wyrasta.

Antrodiella serpula to nowa nazwa dla Antrodiella hoehnelii

W index fungorum nadal jest w takim razie stara nazwa : Antrodiella hoehnelii (Bres.) Niemelä.

Poruszę ten temat jeszcze raz:

Index fungorum jest bazą danych nazw grzybów - ma ona za zadanie zebrać wszystkie możliwe nazwy opublikowane dla grzybów przez mikologów

Nie jest natomiast wyrocznią taksonomiczną i jej celem nie nie jest wskazanie która nazwa dla danego taksonu jest obecnie najbardziej właściwa. Takie dane można znaleźć dopiero w publikacjach naukowych publikowanych w czasopismach mikologicznych. Trzeba sięgać do tych prac naukowych.

Przyznaję, że traktowałem do tej pory i.f. jako wyrocznię w kwestii obowiazujących nazw. Mam w takim razie pytanie praktyczne: w jaki sposób najlepiej wyszukiwać aktualne nazwy? Czy publikacja np. rewizja jakiegoś rodzaju jest już równoznaczna z tym, że nowo opublikowane nazwy od teraz są właściwe? Kilka lat temu w rewizji rodzaju Verticilium wyodrębniono rodzaj Lecanicilium, w którym jest min. dawny V.lecanii, rozbity na gatunki. Do dziś widzę w literaturze (współczesnej, a więc tej po rewizji) V. lecanii. Podobna sytuacja dotyczy owadomorków. Innym słowem, jaki jest (dostępny dla amatora) najpewniejszy sposób śledzenia literatury. Wujek Google czasami zawodzi w tych sprawach.

- trzeba po prostu mieć rozeznanie w badanej grupie grzybów, tzn. jakie są cechy morfologiczne, jakie ekologiczne, genetyczne, itp. istotne z punktu widzenia taksonomii danej grupy, następnie trzeba mieć rozeznanie w literaturze przedmiotu, czytać te publikacje, analizować argumenty autorów, porównywać te argumenty z tym co sami zaobserwowaliśmy i po całościowej analizie wyrabiać sobie na tej podstawie własne zdanie

- w miarę nowe monografie taksonomiczne specjalistów od danej grupy też są jakąś wyrocznią

- do takich monografii nie zaliczyłbym jednak niektórych tzw. checklist grzybów wydanych w naszym kraju - nazewnictwo nie zawsze podąża za ostatnimi zmianami w systematyce, choć są oczywiście wyjątki