• Żółto - niebieska kustrzebka ?
W załączeniu niesamowity grzybek znaleziony kilka dni temu przez kolegę z Warszawy.
Wydaje mi się że gdzieś już widziałem takiego tylko nie mogę dociec gdzie. Wygląda niezwykle charakterystycznie, może ktoś wie co to takiego?
Grzybek niesamowity. Pewnie poplamił się własnym sokiem. Myślę, że Anna Kujawa będzie miała jakiś pomysł.
Nigdy nie widziałam tego grzybka ani w rzeczywistości, ani na żadnym obrazku, jest bardzo charakterystyczny, ale nie mam pojecia co to. Wymiekłam. W kluczu kustrzebek żóltych ze trzy...
Z przykroscią i brakiem pomysłow pozdrawiam
A.
2004.04.03 19:44
T.Ślusarczyk
Tak na pierwszy rzut oka wydaje sie <że jest to Caloscypha fulgens.Charakterystyczna barwa zewnętrznej powierzchni apotecjum powstaje w miare starzenia się owocnika i pod wpływem mechanicznego uszkodzenia.Charakterystyczne jest też okres występowania tego grzyba(marzec-maj
Czy ten grzyb ma swoja rodzimą nazwę?
Wydaje mi się że gdzieś widziałem nazwę kielonka błyszcząca ale nie pamiętam w jakiej książce
Podjęta dzisiaj próba namierzenia smardzy w Krakowie zakończyła się niepowodzeniem, ale chyba byłem blisko bo trafiłem na wielką kolonię Caloscypha fulgens (kielonki błyszczącej?), który to gatunek według strony o grzybach Kaliforni jest jednym z workowców mogącym być wskaźnikiem miejsc występowania smardza. Na zdjęciu owocniki powiększone około 4 razy.
Wczoraj będąc w lesie napotkałem już kilka miejsc
w których on występuje. Owocniki były rozrzucone
pojedynczo w ilości 3-5 szt. na obserwowany m2.
Po świętach pójdę penetrować te miejsca. Jeżeli znajdę choć jednego smardza to teoria może zostanie potwierdzona, a przy tym będzie sensacja
że smardz rósł w Warszawie.
Trzymam kciuki za warszawskie smardze.
U mnie Caloscypha występowała w miejscu jak najbardziej smardzowym, widnym, pod młodymi jesionami, na luźnej, bogatej glebie, w sam raz dla Morchella esculenta. Były nawet ślady ludzkiej działalności w postaci miejsca po ognisku co podobno też smardzyki lubią, ale niestety...
Marku, Ty już smardze w Warszawie znalazłeś. Wg. Czechów smardzówki należą do tych najlepszych.
Poniżej fotki jakie przesłał mi kolega z Czech - Alex Vit:
:)
Czesi mogą sobie wyrabiać z nich różne potrawy jak widać, ale my nie tak bardzo. Dla mnie to i tak wielkie zaskoczenie po moich ostatnich fotogrzybobraniach. Nie spodziewałem się wcale a wcale.
To chyba rzeczywiscie jest Caloscypha fulgens, ktora ma polską nazwę kielonka błyszcząca (nazwa pojawia się w książce Grzyby - Encyklopedia kieszonkowa Garnweidnera). Poszperałem trochę w naszej krajowej literaturze i okazuje się że jest to bardzo rzadki grzyb w Polsce: ma trzy stanowiska na Śląsku (z początku 20 wieku), jedno na Roztoczu i jedno w Pieninach. Generalnie jest to grzyb wiosenny preferujący lasy iglaste. Gdyby ktos zebrał tego grzyba to może mógłby przysłać do mnie do Instytutu Botaniki PAN w Krakowie (adres na stonie
www.ib-pan.krakow.pl)owocniki tego grzyba razem ze stanowiskiem i datą zbioru. Chętnie widzielibyśmy tego grzyba w naszym zielniku.
Marcin
Jeżeli po świętach uda mi się natrafić na Caloscypha fulgens to dam znać.
Wczoraj znalazłem tylko 3 szt. po ok. 5mm. Są już zasuszone. Następne będą chyba za rok.