Pszepraszam odprowadzałem najmłodszą do "zerówki" :-)
Olbrzymi pień olbrzymiego, leżącego białodrzewu (jeszcze żywego bo wypuścił sporo odrostów).
Grzybki rosły w bardzo głębokiej szczelinie, stąd ucięte u podstawy bo nie mogłem się "dogrzebać".
Rosły jak na skanie - 4 w wiązce, reszta co kilka centymetrów dalej.
Żadnego bardziej dojrzałego owocnika nie było :-(
Nie wiem jak to się stało, ale wierzchu kapelusza nie zeskanowałem :-(((
W notatce mam jeszcze "kolor intensywny, rdzawo-czerwony, wysyp - brak"
Mam jeszcze fotkę pnia, ale w aparacie "dla głupków", film czeka na "wypstrykanie", zresztą owocników raczej na niej (fotce) nie będzie widać :-(