Moi drodzy,
linkuję Wam publikację z opisem nowej
Sarcoscypha:
http://www.mikologia.pl/PDF/Sarcoscypha%20ololosokwaniensis,%20Tibuhwa%202011.pdf i chciałem się w kilku słowach wypowiedzieć na ten temat. Jestem pod potężnym wrażeniem, jak można zepsuć taką publikację. Właściwie należy porządnie się zastanowić, czy ta kolekcja na pewno reprezentuje nowy gatunek.
O tym, jak bardzo cechy żywych komórek są ważne przy
Ascomycetes staram się mówić zawsze, wszędzie i wszystkim od lat.
Sarcoscypha nie jest tu wyjątkiem albo może nawet jest bardzo dobrym przykładem tego, że badanie cech żywych zarodników pomaga.
Autor publikacji jednak już w "MATERIALS AND METHODS" pisze, iż cyt.: "
Microscopic observations were made in Ammonia-Congo red solution (TCI DEUTSCHLAND GmbH GERMANY), after a short pretreatment in 10% Ammonium solution.".
Czy autor wie, że zabił komórki (i zarodniki) w ten sposób?? Otóż chyba nie, gdyż dalej pisze, cyt.: "
Microscopic features of the Asci, Ascospore lipid bodies (guttules), mucilaginous envelop in a living spore and paraphyses pictures were taken using a digital camera" - czyli chyba sądził, że zarodniki żyją?
Do tego na końcu, w "Conclusions" czytamy, cyt.: "
With the description of this new species it is obvious that “Vital taxonomy” remains a strong tool in delimiting Sarcoscypha species using living material." - i co z tym zrobić? Ręce opadają.
Opis tego nowego gatunku jest koszmarny. Nie dowiadujemy się NIC o przekroju, gdyż czytamy, że, cyt.: "
Context very thin and reddish". Nic o subhymenium, ectal excipulum, medulla..... może są to pojęcia obce autorowi?
UWAGA - mimo, iż jest to ważna cecha diagnostyczna próżno w opisie szukać czegoś o włoskach. Jeśli chodzi o wypełnienie zarodników to wiemy już, że układ kropelek w żywych zarodnikach w tym rodzaju jest bardzo ważny. Tutaj mamy informację, iż, zarodniki są cyt.: "
elliptical with two big oil droplet" - ale to jest opis martwych zarodników! Dodatkowo poraża profesjonalizm w opisie wypełnienia parafiz, cyt.:
"Paraphyses cylindrical widening toward the apex filled irregularly with pigments and droplets".
Ciekawa jest informacja o tym, że w workach brak jest wieczka. Może to wskazywać na to, że były badane młode, zbyt młode owocniki co całkowicie zmienia całą kwestię, np. tak akcentowane przez autora wymiary zarodników i rozmiar owocników.
Zdjęcia OCZYWIŚCIE pokazują martwe zarodniki (i worki i parafizy)....... i nic więcej. Nie ma na przykład przekroju. No tak, może w/g autora to wystarczy?
Autor nie zadał sobie też KOMPLETNIE trudu aby sprawdzić, gdzie występują inne gatunki w tym rodzaju. Dowiadujemy się na przykład, że
Sarcoscypha coccinea cyt.: "
is only found in the New World, Central America and the Caribbean, east and Midwest North America, but not in the far west". OOOO, czyli w Polsce ten gatunek nie występuje. Nie wiem, jak ten autor czytał źródła, gdyż w "References" podaje "Baral HO (2004). Host specificity, plant communities. The European and North-American species of Sarcoscypha.
http://www.gbimycology.de/HostedSites/Baral/Sarcoscypha.htm. Retrieved 2010-08-22." - a tam jest jak byk podane "Europe". No.... ale może autora usprawiedliwia to, że nawet linka nie potrafił zacytować?
Jestem pod dużym wrażeniem, może nawet w szoku. Sądzę, że KAŻDY z nas przedstawiłby lepszy opis nowego dla nauki gatunku, zwrócił by uwagę na więcej cech. No i na pewno zrobiłby lepszy klucz, bo przydatność tego jest wielce wątpliwa.
Nie chce mi się bardziej wgłębiać w tę parodię publikacji....
pozdrawiam
Piotrek