Identyfikując gatunek na podstawie zdjęcia, nawet mając jego zarodniki czuję spory niepokój, że mogę coś pominąć. Bo np. może się okazać, że TA peziza ze zdjęcia, tak bardzo pasująca mi pokrojem, siedliskiem, zarodnikami itp. do P. arvernensis ma np. parafizy jakich jeszcze w życiu nie widziałam. Jest to mało prawdopodobne, ale mając wycinek pod mikroskopem widzę "całość cech" - budowę worków, parafiz, komórek miseczki, zauważę ew.kryształki, jakieś charakterystyczne komórki itp. Mając podaną jedną cechę mikro - czuję się trochę jak niewidoma rozpoznająca dotykiem nieznany przedmiot.
I choć w przypadku tej Peziza jestem "praktycznie pewna", że to arvernensis, to głowy nie dam!!!
I ja nie chcę jej koniecznie oglądać, chcę tylko, żeby identyfikacje moich na podstawie zdjęć były traktowane nie jako "PEWNE", a jedynie jako "bardzo prawdopodobne"