Jeszcze nie opanowałam sposobu rozróżniania między rodzajami Phellodon, a Hydnellum, myślę jednak że to pierwszy z nich. Grupa owocników wyrosłych pod jodłami i charakterystyczny zapach maggi wysuszonych owocników.

Hydnellum od Phellodon można odróżnić po kolorze wysypu zarodników, u Hydnellum wysyp w odcieniach brązu, a u Phellodon biały.
Jeżeli masz suszka sprawdź barwę hymenoforu, u Hydnellum brązowy.

Dzięki Asiu, oglądam te suszki ze wszystkich stron... hymenofor wygląda mi na szary, a nie wiem jak ma wyglądać u Phellodon. Jeśli już zdecydujemy, że to jednak on, to znowu pozostanie pytanie - który?

Moim zdaniem to jest Phellodon tomentosus - "po przejściach".

U Phellodon wysuszony hymenofor jest w odcieniach szarości, jasnego brązu (kawa z mlekiem).
Moim zdaniem nie jest to Phellodon tomentosus, u niego po wysuszeniu kolce mają barwę jasnej kawy z mlekiem (u młodszych z dodatkiem różu), a poza tym chociaż część sąsiadujących owocników byłaby pozrastana, a z tego co widać na zdjęciach nie jest.
Aniu, może zrobiłaś przekrój.

No dobrze Waldku, skoro już mamy typ, mogę dodać że po wysuszeniu ma kolor kawy z dużą ilością mleka, zapach ale raczej niezbyt intensywny. Faktycznie mógł być po przejściach, bo lato było jakieś szare ostatnio.

Asiu nie czytałam Twojej wypowiedzi przed napisaniem mojej :-) Przekroju nie zrobiłam, jeszcze wiele się muszę nauczyć.

Warto sprawdzić przekrój, żeby upewnić się, że to Phellodon.
Powierzchnia kapelusza u P. tomentosus byłaby brązowa z jasnym brzegiem.

Ten na moich zdjęciach jest świeżo po opadach deszczu, mocno nasiąknięty. Można się dopatrzyć jakiegoś brązu i widać jasny brzeg, a po wysuszeniu cały owocnik mleczno-kawowy. Nie potrafię ocenić czy to owocnik młody czy stary, ale chyba raczej to drugie, w odniesieniu do jodłowych igieł raczej duży. Na ostatnim zdjęciu może to wysyp zarodników przemawiający za Phellodon?

Na pewno Phellodon, ale nie wiem jaki - trochę mało materiału zebrane, i nie wszystkie cechy widać.

A co wy na to, że to może być kolcownica - Bankera?

Rozdętych strzępek nie było, ale faktycznie Bankera możliwa (po mikro). Potrzebne więcej materiału i przekrój.

Dziś tam byłam, ale nie spotkałam jej. W poprzednim tygodniu było jej sporo i to już taka zejściowa. Bardzo podobna tylko nie nasiąknięta wodą po deszczu. Jak się uda i jeszcze wyrośnie, to wg wskazówek postąpię ;-)