Małgosiu, przeanalizowałam Twoje bardzo ciekawe propozycje:-) Doświadczenie mnie już nauczyło, że akurat w TYM kawałku Puszczy trafiały się już takie cuda, że chyba wszystko jest możliwe;) Jednak, tak jak napisałaś - zapach twardziaka anyżkowego bym pewnie rozpoznała skoro ma "silnie pachnieć anyżkiem" (z tym zapachem akurat nie miewam problemów;)
Poza tym, twardziak anyżkowy:
- powinien mieć powierzchnię matową i gładką - ten nasz, ma co prawda matową ale nie ma gładkiej,
- powinien mieć kolor kapelusza jasnożółty, ochrowożółty, z wiekiem białawy, a tu, pomimo, że żółtawego można się dopatrzyć to jednak barwy są inne,
- powinien mieć powierzchnię trzonu z łącznikami - ten nasz nie ma w ogóle trzonu (ale pojedynczych międzyblaszek można się na upartego doszukać na lewym płacie:
- no i przede wszystkim powinien mieć biały wysyp, a ten nasz miał jasnobrązowy.
Jeśli chodzi o Lentinus strigosus, to rzeczywiście po zdjęciach można się dopatrzeć kilku podobieństw:-) ale nie wiem jak u niego z wysypem?