Grzybek znaleziony minionego dnia na leśnej, nie użytkowanej od kilku lat drodze, w buczynie. Trzon bez pochwy, pierścień prążkowany, miąższ nie czerwienieje po ułamaniu, chociaż ma taką czerwonawą poświatę, skórka łatwo odchodzi od kapelusza, łatki stożkowate i bardzo regularnie rozmieszczone.
Najbardziej wydaje mi się podobny do Amanita echinocephala (muchomor jeżowaty), chociaż gdyby był bardziej zielonkawy to może Amanita aspera (muchomor chropowaty)? Co o nim sądzicie?