Po zapachu to zdecydowanie cuchnąca. W wątku Grażyny prezentowałem poprzednio swoje czubajki z podwórka. Zapach był identyczny ale z wygladu nieco sie różnią. Ta z lasu ma kapelusz bardziej owłosiony, natomiast domowa jakby bardziej łuseczkowaty.
Postanowiłem więc je zestawić dla porównania.
LEŚNA:
I DOMOWA:
Pytanko do Błażej: - weźmiesz je obie do sprawdzenia???
PS.- jesli chodzi o czernidłaka nr. 38 to niestety w ubiegła niedzielę juz go nie było, ale bedę miał na niego oko:-)