Dziś przyniosłem siostrzyczkę kani, którą umieściłem na forum w weekend. Dwie panienki mam w domu, niestety z jedną stosunki się ochłodziły wręcz zmroziły :)) Mam nadzieję, że niniejsza to też kania, bo dopiero zaczynam, że tak powiem, "chodzić" w kaniach...