#6364
od sierpnia 2002
a tu z kolei wolałbym usłysześ że to dobra jadalna kania, ponieważ została już skonsumowana :)
CUDOWNY FRAGMENT !!
Tak, czubajka kania. Ale ze swoją umiejętnością patrzenia na cechy owocników, to pytaj raczej PRZED konsumpcją.
#2635
od października 2007
cytat:a tu z kolei wolałbym usłysześ że to dobra jadalna kania, ponieważ została już skonsumowana
Gdyby to było coś innego,mógłbyś nie zdążyć przeczytać odpowiedzi.Amen.
Tak. Czubajka gwiaździsta. Jadalna.
ups... przepraszam za być może niewystarczająco żartobliwy ton postu :(, nie było moją intencją sianie 'paniki' na forum (a może nie jest to najlepszy temat do żartów, ja lubie czarny humor ;))
śpieszyłem się i może nie do końca przemyślałem treść, wprawdzie w innym poście napisałem że dopiero uczę się odróżniać blaszkowe, ale kanię akurat bym poznał 'z zamkniętymi oczami'...
z drugiej strony dopiero na forum spotkałem się z czubajkami czerwieniejącymi (jest świetny wątek ze zdjęciami obu obok siebie, wyraźnie widać różnice), to chyba najbardziej podobne do kań grzyby, których jedzenie nie jest wskazane?
Czubajki czerwieniejące ja osobiście zawsze jadłem i były prawie równie smaczne co kania.Są uznawane jadalne jednak problem w tym,że pojawiła sie bardzo podobna odmiana ogrodowa,która jest trująca :( Więc nie warto ryzykować z ich zbieraniem !
Niezły ryzykant z Ciebie Mirosławie ...
Po czym stwierdziliście, że to kania a nie czerwieniejąca? Na tych zdjęciach nie widać w ogóle zygzakowatego wzorka na trzonie albo ja ślepa jestem ;)
"
Po czym stwierdziliście, że to kania a nie czerwieniejąca? Na tych zdjęciach nie widać w ogóle zygzakowatego wzorka na trzonie albo ja ślepa jestem ;)
"
Dobre pytanie, bo pierwsze 2 zdjęcia pasują mi kolorami i łuskami do kani
czerwieniejącej.
to lubię - odrobina adrenaliny jeszcze nikomu nie zaszkodziła ;), no a na poważniej to jak pisałem wcześniej przekrojona łodyga pozostała biała, a i znajmy skusił się na kanię z okolicy tejże tydzień temu i jeszcze żyje :)
Po układzie i charakterze łusek - błoniaste oddzielające się w postaci "błonek" czy łatek, a nie wełniste - jak u czerwieniejącej. Wzoru nie widać, ale nie zawsze jest widoczny. Nie widzimy całego trzonu. Piszę oczywiście o tym, co widzę na pierwszych dwóch zdjęciach.
Ale poruszyliście ważną rzecz - krytycznym i niedowierzającym trzeba być zawsze - a szczególnie, jeśli chodzi o grzyby do konsumpcji.
a z przyjemnością :), zobaczymy, jak czas pozwoli to z miłą chęcią :)