Już mu nawet młodego wieku kaniowaty zygzak na trzonie zaczął się tworzyć:-)
Czubajka kania ! Wstawić tronem do wody i następnego dnia rozkoszować sie kotlecikiem z kani.
Muszę się przyznać że zostały w parku...mniejszy pewnie rośnie spokojnie w zasadzie na parkingu samochodowym.
Jeśli ich nie zbierałeś do tej pory do konsumpcji to żałuj:-(
Czas najwyższy zacząć. Kotleciki w panierce , ... palce lizać:-)
Bierz tylko te z takim charakterystycznym zygzaczkiem na trzonie. Najsmaczniejsze i co najważniejsze najpewniejsze:-)
Stuprocentowe cz. kanie!
#774
od lipca 2008
Trudno, muszę się przyznać nie jadam grzybów!! nawet pieczarki ciężko mi przechodzą. Do grzybów podchodzę w zasadzie tylko jak do modeli. Ogólnie jestem niejadek...;-( nad czym cała rodzina ubolewa.