znalazłem na kłodzie niewiadomego już pochodzenia. była już w stanie rozkładu.
proszę o potwierdzenie mego typowania :-)

i sprawca tego spustoszenia z dzieciątkami

sądzę że to młodziutki okaz żagwi łuskowatej.

Twoje grzyby w stanie zejściowym z pierwszego postu to może być żagiew łuskowata, żagiew pojawia się regularnie co roku na swoch miejscówkach, czyli to jest do sprawdzenia za rok :-)

Młodziutkie okazy żagwi łuskowatej wyglądają tak http://grzybowisko.wordpress.com/2009/08/19/do-startu-gotowi/ Twoje grzybki z drugiego postu to raczej boczniak.

przeglądałem atlas Marka, boczniakowate są blaszkowe, a ten młody osobnik ma drobniutkie prawie niewidoczne pory. nie wiem czy wyraziłem się prawidłowo.
zdjęcia nie są wyraźne ponieważ nie mam dcr ani filtra. :-(

Brak pomysłu.

Mam coś bardzo podobnego z tegorocznych wakacji nad morzem. Jeszcze się za grzybka nie brałem, ale jak pamiętam, to pierwsze luźne skojarzenie było, że jest to młodziutka żagiew kasztanowa.
Jeżeli, jak piszesz, pory są prawie niewidoczne gołym okiem, to tak bym WSTĘPNIE obstawiał.

TO JA DORZUCĘ ZDJĘCIA SĄSIADA Z TEJ SAMEJ SPRÓCHNIAŁEJ KŁODY

PRZYZNAJĘ SIĘ DO BRAKÓW OPISACH, MOŻE MI SIĘ UDA W PRZYSZŁOŚCI TO NAPRAWIĆ.
Z PRZYJEMNOŚCIĄ CZYTA SIĘ OPISY "MOJE GRZYBOWISKO"-ROBIĄ WRAŻENIE I ZACHĘCAJĄ DO ZAGŁĘBIANIA SIĘ W LAS

No, sąsiad to już żagwiowato jak należy wygląda, która żagiew nie będę typować, bo musiałabym coś sprawdzić, a muszę teraz obrobić przywiezione grzybki :-)

Cieszę się, że grzybowisko zachęca do lasowania :-)))

Swoją drogą przyznaję, że u tego grzyba którego "boczniakowatość" podejrzewałam, blaszki to chyba oczyma wyobraźni widziałam ;-)