#2991
od lipca 2005
No nareszcie:)) Tak długo marzyłam, żeby ją znaleźć... i właściwie gdyby nie ten borowik to wcale by mnie nie było dziś w tamtym miejscu. Pierwotnie planowałam wypad na drugi koniec Puszczy - do Osetna ale później wpadła mi myśl, żeby zerknąć na to miejsce borowikowe. Warto było zmienić plany:)
Dziękuję Piotrze za potwierdzenie:) Moje wątpliwości wzięły się stąd, że Marek napisał w atlasie jeszcze o innym gatunku - buławce cytrynowej Cl. flavoimmaturatus, jednak nie mogłam nigdzie znaleźć o niej żadnych informacji poza tym, że jest niewielka (poniżej 10 cm), żółta i gorzka czyli bardzo podobna do pałeczkowatej.