tak, to oczywiście jak zwykle moja robota. musiałem zebrać liść leszczyny przywalonej konarem tej olchy[?]. drzewo złamało sie tuż ponizej miejsca gdzie rósł grzyb.
#739
od maja 2002
Czy to zdjęcie zrobiłeś w Parku Decjusza?
Bo mam wrażenie, że znam ten owocnik Phellinus igniarius /?Phellinus alni?/.
Jeśli jest to ten okaz o którym myślę to róśnie (rósł) na ładnym, drzewiastym okazie leszczyny ( tureckiej?) a nie na olszy.
tak. to dokładnie ten okaz. leży teraz na parapecie u mnie.... Historia z tym drzewem już przypomina epopeję . Na poczatku wiosny gdy kwitło i miało charakterystyczne "wąsy" byłem pewien, że to jest leszczyna. Później zobaczyłem olsze o podobnych kwiatostanach [ o ile sie nie myliłem] i doszedłem do wniosku że prawdopodobnie jest to jednak olsza ze znakiem zapytania.Z kolei , gdy Ania stwierdziła ze zdziwieniem, że na zdjeciu jest liść leszczyny , wywnioskowałem że kora widoczna na zdjeciu nie pasuje do liścia i musi należeć do olchy....
zaraz zdjęcia własciwych liści.
Teraz liście wygladają na liście czeremchy zwyczajnej lub jakiejś pokrewnej "śliwo-wiśni" :-)
a kora do czeremchy pasuje?
eeee... po korze ta ja nie rozpoznaję :-((((
Możesz dać pokrój całego drzewa?
Te liście powyżej to chyba Frangula alnus (kruszyna pospolita).
Kruszyna ma bardzo podobne liście (też "zamknięte" unerwienie), ale całobrzegie - to nie ona :-)
I nie ma gruczołków na ogonkach liściowych. Tu są one widoczne na ogonkach dwóch szczytowych liści. W każdym razie nie jest to ani Alnus, ani Corylus.
#742
od maja 2002
Co do tego czyrenia to fotografowałem go dwa lata temu wiosną kiedy jeszce był cały i bardzo pieknie wykształcony. Ponownie chciałem zrobic mu zdjęcie jesienia, ale niestety ktoś odłamał mu frontowy kawałek :-( W ten sposób powstał charakterystyczny kształt owocnika. Na Twoim zdjęciu widać jak rana po odłamanym kawałku zabliźniła się.
Ten czyreń Marku wyrósł na leszczynie. Na 100%. Co do gatunku lesczczyny miałem wątpliwości bo to olbrzymi jak na Corylus avellana okaz, dlatego z pytajnikiem podałem, że może to leszcyna turecka (C. colurna) ale teraz myślę, że to najpewniej zadbany, parkowy okaz starej i wyrośnietej w sprzyjających warunkach Corylus avellana.
Darku, wczoraj wieczorem przyniosłem gałazkę z powalonego drzewa i teraz zrobiłem zdjęcia. no oczywiście mogłem się znowu pomylić, ale nie wiem czy jestem aż tak zdolny.
pierwsze zdjecie na którym jest liść leszczyny jest robione na powalonym drzewie, które prawdopodobnie przygniotło leszczynę, i w wyniku tego zebrałem nieprawidłowy liść.
Pójdę jeszcze tam za chwilę i na 1000% zrobie zdjęcia liści powalonego drzewa na którym rósł czyreń, to chyba ostatecznie musi rozstrzygnać tą kwestię.
Marku, jeśli możesz to zrób zdjęcie. Panowie - czuje się zagubiona :-))) Wiem juz , że jest tam leszczyna - nasza C. avellana i jest czeremcha (Padus avium) - nie umiem przypisać pnia do żadnego z tych dwóch gatunków (czy jest na forum leśnik??).
Fotografie "całości" pomogą mi z pewnością :-)) Jak nie - jestem gotowa obejrzeć drzewo sama - za dwa tygodnie będę w Krakowie :-)))
Darek miał rację. Sytuacja na miejscu jest taka, że konar przewrócony całkowicie sie splątał i przykrył niewielką czeremchę czyli drzewo w gruczołami na liściach , które jest obecnie trudno dostrzegalne. wczoraj o zmroku musiałem zerwać gałazkę czeremchy. drzewo jest więc jakąś odmianą leszczyny. liść z pierwszego zdjęcia jest właściwy.
wyglada na to, że grzyb jest faktycznie pospolitym Phellinus igniarius.
Czyli drzewo jest wyjątkowym okazem leszczyny pospolitej (nie jest to liść leszczyny tureckiej)
ufff :-))
Leszczyna pospolita - 100%
:-)
Kto tak naprawdę wie co to za Phellinus??? Bo może to być także Phellinus nigricans .... W ostatnich czasach w przypadku igniarius-podobnych Phellinus-ów człowiek pozostaje bezradny.
#1683
od września 2004
Mało offtop zrobię ;-)
Co do okaleczania hub - zauważyliście, że ludzie (chyba służby porządkowe) niszczą owocniki hub rosnące na parkowych drzewach? Ja już kilka razy widziałem równo przycięte piłą motorową czyrenie i hubiaki ;-) Porażonego drzewa to przecież i tak nie uratuje, a na takiej pile można bardzo łatwo przenieść zarodniki na inne. U mnie na osiedlu w ten sposób szybko zarażono większość wierzb czyreniem ogniowym...
#745
od maja 2002
... eeee, no właśnie. Ponieważ P. igniarius w wąskim ujęciu zarezerwowany dla różnych gatunków Salix, a P. nigricans głównie na Fagus, ale również na Carpinus, Corylus i Quercus więc temu z leszczyny bliżej do P. nigricans niż do P.igniarius ss. str.
Tylko czy one pod mikroskopem czymkolwiek się różnią?
Makroskopowo to ta czarna skórka jest dość charakterystyczna, ale taką samą ma np. P. alni:-(
A już rozważałam przekonanie się do "twardych nadrzewnych"..;-)))) A one takie kłopotliwe jak, nie przymierzając, część "miękkich naziemnych" :-)))
Sebastian w "moim" parku nie ma nikogo kto zamierzałby obcinać drzewom huby.
Rośnie coś dziwnego na "naszym" platanie - od wielu lat. Ale na szczęście za wysoko żebym cechy zobaczyła ;-))))
Tak wiec uznaję go za Phellinus nigricans. Co ciekawe prof. Wojewoda podaje w checklist w tym samym parku P. nigricans w roku 1982.
#49
od października 2005
a jakiej wielkości był ten grzybek, bo największa znaleziona przeze mnie huba, miała 63cm szerokości. Znalazłem ją na starej lipie. Muszę przyznać, że ta huba dała popalić temu drzewu, bo pół już wyschło. a tak co do daty tego znaleziska to 30.07.1996.